Dla tych co nie mogą, np. z powodów zdrowotnych, jeść pełnoziarnistego pieczywa oraz dla tych, którzy czasem po prostu lubią zjeść kanapkę z bułki, podaję przepis na bułeczki śniadaniowe. Od kajzerek różni je to, że w ich składzie przeważa mąka orkiszowa. Są bardzo proste w wykonaniu, nie wymagają dużo pracy, zawierają tylko naturalne składniki. Świetnie sprawdzą się na drugie śniadanie do szkoły dla Twojego dziecka.
Składniki: 1 szklanka mąki pszennej, 2 szklanki mąki orkiszowej, 2 łyżki oleju lub miękkiego masła, 1 jajko, łyżeczka soli, 7g suchych drożdży (małe opakowanie) lub czubata łyżeczka mokrych, łyżka płynnego miodu, niepełna szklanka ciepłej wody.
Jak zrobić? Wszystkie suche składniki wymieszaj w misce. Jeśli używasz 'mokrych’ drożdży najpierw rozrób je w szklance przegotowanej, ciepłej (uwaga: nie gorącej) wody. Dodaj wodę (lub wodę z drożdżami, jeśli używasz 'mokrych’ drożdży), zamieszaj ręką, następnie dołóż miód, masło/ olej i jajko. Rozrabiaj ręką aż ciasto będzie konsystencji plasteliny.
Zostaw w miseczce, przykryj ściereczką, odstaw w ciepłe miejsce na ok. 45 minut. Po tym czasie ciasto powinno zwiększyć dwukrotnie swoją objętość, jeśli nie zostaw jeszcze na ok. 15 minut.
Następnie rozdziel ciasto na ok 10 części, każdą z nich formujemy w nieco spłaszczoną kulkę i wykładamy na wyłożoną papierem do pieczenia blaszkę. Zostawiamy w cieple do wyrośnięcia na ok 30 minut. (Ja zwykle stawiam koło kaloryfera, a gdy wyłączony to wstawiam do piekarnika i nastawiam opcję „wyrastanie ciasta”).
Kiedy bułeczki wyrosną, nacinamy każdą ostrym nożem. Nagrzewamy piekarnik do 220 st. C. Wstawiamy do nagrzanego piekarnika i pieczemy ok. 12 – 15 minut, aż bułeczki lekko się zarumienią.
Smacznego!